Stary nowy pokój

     Kiedy jeszcze mieszkałam w Annapolis, pokazałam Wam, jak wyglądał mój pokój. Dzisiaj przychodzę do Was z postem o takiej samej tematyce.
     Zmiana wystroju mojego pokoju marzyła mi się od dawna. Od czterech lat, czyli od chwili, w której wprowadziliśmy się do nowego domu, niczego tutaj nie zmieniałam. Złożyło się na to kilka czynników. Po pierwsze ze względu na studia i pracę byłam gościem we własnym domu. Po drugie nie miałam konkretnego pomysłu na zmianę tego wnętrza. I po trzecie: zawsze potrafiłam znaleźć lepsze zastosowanie dla zarobionych pieniędzy (jak choćby zakup kolejnej niepotrzebnej pary butów ;-)).

Na szczęście jakiś miesiąc temu przed wyjazdem do Krakowa, powiedziałam rodzicom, że chyba przemaluję swój pokój na biało. Gdy przyjechałam ostatnio do domu okazało się, że zrobili to za mnie. Po nałożeniu 4 warstw farby, udało się zamalować czerwone ściany. Największym wyzwaniem, jak sądzę, były chińskie litery w kolorze czarnym na jednej ze ścian (możecie zobaczyć to w jednym z pierwszych postów, w filmiku z aplikacją Au Pair, który nagrywałam w swoim pokoju).
Gdy zobaczyłam białe wnętrze, pokój wydał mi się bardzo pusty. Lubię minimalizm, ale nie czułam się tutaj zbyt komfortowo. A z racji tego, że uwielbiam harmonię w mieszkaniu, nie mogłam przestać myśleć o zmianach. Zależało mi nie tylko na tym, żeby było ładnie, ale - ze względu na mój niski budżet - ta zmiana musiała być tania.
Pomysł na nowy wystrój, wyklarował się dopiero kilka dni temu. Jeszcze przed tygodniem wiedziałam tylko tyle, że chcę, aby było tutaj inaczej. Właśnie dlatego tydzień temu przypadkiem wylądowałam w Merkury Market i przytaszczyłam do domu szarą farbę do ścian i dużą czarno-białą tapetę z panoramą San Francisco (tak, to miasto mnie od siebie uzależniło ;-)). Tuż po powrocie do domu doszłam do wniosku, że nijak nie będzie to pasować do mojego pokoju. Następnego dnia oddałam całe zakupy do sklepu. Na szczęście zajrzałam pózniej na Allegro i znalazłam naklejki. Przez kilka godzin zastanawiałam się, które zamówić: czy większe, czy mniejsze, czy chcę mapę świata, czy mapę USA, czy coś zupełnie innego. Stanęło na mapie świata z napisem: "...and I think to myself what a wonderful world".
Teraz naprawdę czuję się tutaj dobrze :-)




Zdjęcie, które dostałam w formie prezentu, kiedy byłam w Nowym Jorku. Przedstawia jedną z nowojorskich ulic w latach 40. ubiegłego stulecia




Tutaj zarówno ramka na zdjęcia jak i samo zdjęcie z Times Square są prezentami. Buteleczkę obok dostałam od przyjaciół z San Francisco. W środku znajduje się piasek z jednej z tamtejszych plaż. Szyszkę z kolei znalazłam w Pleasant Hill, kiedy jeszcze tam mieszkałam :-).
Stary nowy pokój Stary nowy pokój Reviewed by Tsavo on 7/12/2016 Rating: 5

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.