Wiza + prezenty (część 2)

     Dzisiejszego posta zacznę od wizy. Dokładnie tydzień po mojej wizycie w konsulacie, przyjechał do mnie kurier, żeby oddać paszport i wbitą do niego wizę. Tak więc od wczoraj jestem szczęśliwą posiadaczką wizy J-1.

Wszystkie dane zostały, oczywiście, przeze mnie usunięte


Kolejna sprawa: prezenty.
To one nie dawały mi spokoju od dawna. Nie miałam pojęcia co kupić młodszej dziewczynce, aż w końcu udało się znaleźć grę Europa. W przeciwieństwie do prezentów, jakie dostaną pozostałe dzieci, ta gra nie kojarzy się wyłącznie z Polską. Mam jednak nadzieję, że jej się spodoba. Kupiłam także kilka czekolad E.Wedel. Każde z dzieci dostanie jedną tabliczkę do swojego prezentu. Natomiast host mamie do prezentu dorzucę ptasie mleczko.




Prezenty dla host rodziny nie są jednak jedynymi, jakie musiałam kupić. W Nowym Jorku mam spotkać się z kuzynem taty i z jego siostrzeńcem. Obaj są Amerykanami, ale uwielbiają Polskę i wszystko, co z nią związane. Nie miałam pojęcia, co mogłabym dla nich kupić, aż w końcu po prostu zapytałam. Okazało się, że poprosili o... alkohol. Tak więc wraz ze mną do USA lecą także: Soplica i Miodonka. Dodatkowo zarówno George jak i Colin dostaną czekolady (a jakże!).


Wiza + prezenty (część 2) Wiza + prezenty (część 2) Reviewed by Tsavo on 10/29/2015 Rating: 5

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.