Pierwsze godziny w Nowym Jorku (wideo)

     Pisałam wczoraj, że kolejnym postem będzie już relacja zza oceanu. Tak więc właśnie leżę wygodnie na 18-tym piętrze hotelu zerkając od czasu do czasu na widok za oknem. Nowy Jork jednak jest piękny :-).


To była długa podróż. Dla mnie zaczęła się o 2:00 w nocy. Właśnie o tej porze wyjechałam na lotnisko. Najpierw miałam przesiadkę w Monachium, a później leciałam już prosto do Nowego Jorku. O godzinie 18:30 czasu polskiego wylądowałam na lotnisku Newark.
Okropnie bałam się, że pomylę samolot albo, że coś złego stanie się z moim bagażem. Na szczęście nic takiego nie miało miejsca.
Wiedziałam, że po przylocie będę albo zachwycona albo bardzo rozczarowana. Na chwilę obecną mogę powiedzieć, że chociaż widziałam dopiero lotnisko i drogę do hotelu, to jestem zakochana!
Tutaj wszystko jest inne. Dosłownie wszystko. Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy to samochody. Są bardzo duże. U nas samochody o takich gabarytach nie są tak często spotykane. Tutaj stanowią zdecydowaną większość.
Wszyscy są uśmiechnięci, pogodni.





Widok z okna


Ostatnio wspominałam także, że nagram jakieś wideo :-)





EDIT:
O 18:00 pojechałam busem do Walmartu oddalonego o jakieś 5 kilometrów stąd. Spacerując ulicą czułam się jak w świecie the Sims. Ulice wyglądają jak żywcem wyjęte z tej gry komputerowej.
W samym sklepie wyzwaniem było... znalezienie butelki czegoś do picia. Bynajmniej nie dlatego, że Walmart jest duży. Owszem, jest, ale problem stanowiło to, że tutaj po prostu nie ma czegoś takiego jak 0,5 litra soku, coli, czy czegoś podobnego. Gazowane napoje w puszkach albo małych butelkach są pakowane po 8, 14 albo  24 sztuki. Soki pakowane są w takie pojemniki jak mleko, czyli po 5 litrów. Koniec końców musiałam kupić sobie dwulitrową Coca-Colę i sprawdzić czy smakuje tak jak nasza polska. Słyszałam, że nie i niestety jest to prawda. Według mnie jest zupełnie bez smaku. 
Pierwsze godziny w Nowym Jorku (wideo) Pierwsze godziny w Nowym Jorku (wideo) Reviewed by Tsavo on 11/02/2015 Rating: 5

3 komentarze:

  1. Ale amerykańska przygoda! USA to kraj, który niezmiennie mnie fascynuje i mimo, że jeszcze w nim nie byłam to mam w głowie jego dokładny obraz. Na razie zgadza się w pełni ze wszystkim co opisujesz, ale będę z kolejnymi twoimi postami weryfikować kolejne moje wizje. :)
    Pozdrawiam i powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wcale mi się to nie podoba!
    Wracaj już.
    Masz wracać.
    Skończyłam temat.

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.