Czy w miejscu, w którym mieszkam można znaleźć jakieś polskie akcenty? Oczywiście! W San Francisco znajduje się Cafe Europa, czyli restauracja wschodnioeuropejska, w której można kupić także polskie potrawy. Jeśli ktoś z Was chciałby to sprawdzić, ze swojej strony polecam pierogi. Za to zupełnie odradzam zamawianie barszczu czerwonego. Z racji tego, że w restauracji tej pracują Białorusini i Rosjanie, barszcz, który tam spotkacie jest typowym barszczem serwowanym w Rosji. Czym różni się od polskiego? Rosyjski smakuje jak połączenie naszego polskiego barszczu z... kapuśniakiem. Jeśli nie jesteście fanami kapusty i warzyw pływających w barszczu, zamówcie coś innego.
PS. Całym sercem polecam tamtejsze piwo. Smakuje dokładnie jak polskie piwo z sokiem. Wszyscy moi znajomi z Brazylii czy z Indii je pokochali i powiedzieli, że jest o wiele lepsze od amerykańskiego.
Co jeszcze udało mi się znaleźć w San Francisco? Polski sklep. Można w nim kupić nie tylko polskie produkty, ale także rosyjskie. Z tego, co udało mi się wygooglować wnioskuję, że jest to jedyny sklep z polskim jedzeniem. A przynajmniej jedyny, w którym można kupić barszcz czerwony Winiary :-D. Podczas każdej mojej wizyty w San Francisco, przystanek w delikatesach u Pana Jurka jest absolutną koniecznością ;-).
PS. Całym sercem polecam tamtejsze piwo. Smakuje dokładnie jak polskie piwo z sokiem. Wszyscy moi znajomi z Brazylii czy z Indii je pokochali i powiedzieli, że jest o wiele lepsze od amerykańskiego.
Co jeszcze udało mi się znaleźć w San Francisco? Polski sklep. Można w nim kupić nie tylko polskie produkty, ale także rosyjskie. Z tego, co udało mi się wygooglować wnioskuję, że jest to jedyny sklep z polskim jedzeniem. A przynajmniej jedyny, w którym można kupić barszcz czerwony Winiary :-D. Podczas każdej mojej wizyty w San Francisco, przystanek w delikatesach u Pana Jurka jest absolutną koniecznością ;-).
Polskie akcenty w USA
Reviewed by Tsavo
on
12/28/2015
Rating:
Reviewed by Tsavo
on
12/28/2015
Rating:
Zazdroszczę Ci możliwości wyjazdu do USA :) Ja nigdy nawet za granica nie byłam :)
OdpowiedzUsuńKurczę zazdroszczę ci takiej przygody :) z przyjemnością czyta się Twojego bloga
OdpowiedzUsuńDziewczyny, wszystko przed Wami! Czasem warto jest po prostu spakować walizki i ruszyć przed siebie. Poczucie niezależności i satysfakcji jest niesamowite, a tego co zobaczycie, przeżyjecie, i czego się nauczycie nikt Wam nie zabierze :-). Całym serduchem namawiam, żebyście spróbowały :-)
OdpowiedzUsuńMniami 😍 mam nadzieję że w ny też znajdę takie miejsca... Wolę małe sklepiki, które mają jakiś urok nic wielkie centra :)
OdpowiedzUsuńMniami 😍 mam nadzieję że w ny też znajdę takie miejsca... Wolę małe sklepiki, które mają jakiś urok nic wielkie centra :)
OdpowiedzUsuń