Jak wyjechać na studia do USA i dostać pozwolenie na pracę w zawodzie?

    Współczesna kinematografia wręcz przesiąknięta jest kulturą amerykańską. Nie ma więc nic dziwnego w tym, że już małe dzieci chciałyby w przyszłości znaleźć się w amerykańskiej szkole średniej lub college'u. Która nastolatka nie marzyła o tym, żeby zostać cheerleaderką i wyjść na randkę z kapitanem szkolnej drużyny baseballowej?

Dzisiejsze nastolatki marzą o swoim własnym High School Musical, a moje rówieśniczki odtwarzały ...Baby one more time na swoim nowym walkmanie udając, że to one są tą śliczną 16-letnią Britney z Luizjany śpiewającą na szkolnym korytarzu. Niezmiennie od ponad 20 lat jesteśmy bombardowani amerykańskim stylem życia i nawet, jeśli nigdy nie byliśmy za Wielką Wodą, doskonale wiemy jak może wyglądać życie przeciętnego Amerykanina.

W głowach małych dziewczynek może pojawić się marzenie o zostaniu cheerleaderką w amerykańskiej szkole, a w głowie dorosłej kobiety plan pójścia na studia w USA. Często jednak w tym momencie następuje olbrzymie rozczarowanie, bo wystarczy spędzić kilka minut w Google, żeby dowiedzieć się ile kosztuje zrealizowanie takich marzeń.

Studia w Stanach Zjednoczonych są bardzo drogie. Właśnie z tego powodu Amerykanie zbierają fundusze na edukację dzieci, kiedy ich pociechy są jeszcze bardzo małe. Gdy wpisuję w wyszukiwarkę frazę California master's degree tuition and fees od razu wyświetla się informacja, że dla rezydentów stanu Kalifornia, roczny koszt studiów magisterskich to ponad $16 000, natomiast dla pozostałych osób jest to ok. $32 000. W przypadku obcokrajowców kwota ta może być jeszcze wyższa. Astronomiczne sumy, prawda?


Niestety mój stan konta zdecydowanie różni się od stanu konta Billa Gates'a. Nie mam nawet imperium Jana Kulczyka, żeby myśleć o spędzeniu 5 lat na studiach w USA i wydaniu na czesne w sumie ponad pół miliona złotych. Jeśli jesteście w podobnej sytuacji to ten post jest właśnie dla Was!

View this post on Instagram

Kiedy patrzę na to zdjęcie, widzę na nim cały Nowy Jork. Żółte autobusy i taksówki; w tle budynek z cegły tak typowy dla Wschodniego Wybrzeża; flaga amerykańska powiewająca na silnym wietrze. Tak. Tak wyglada Nowy Jork z mojej perspektywy 👩🏻‍🌾 #newyork #yellowcabs #manhattan #usa

A post shared by Tsavo IN THE USA (@tsavo.intheusa) on Oct 31, 2018 at 1:48pm PDT

Nie wszyscy wiedzą, że zrobienie licencjatu lub studiów magisterskich to tylko jedne z opcji na amerykańskich uniwersytetach. Wiele renomowanych szkół wyższych ma w swojej ofercie również tzw. Certificate program. Kierowane są one głównie do studentów międzynarodowych i umożliwiają podjęcie nauki przez kilka semestrów. Co to oznacza w praktyce?

Jeśli Wasz program trwa przez minimum rok, ubiegacie się o wizę F-1 (wiza studencka). Przez 12 miesięcy studiujecie na wybranej uczelni i dodatkowo macie możliwość podjęcia stażu podczas trwania nauki. Jeżeli uważacie, że to wciąż zbyt mało, to może przekona Was fakt, że po zakończeniu programu, dostajecie tzw. OPT, które uprawnia Was do podjęcia pracy w Waszym zawodzie przez okres 1 roku.
Tak więc po dwóch latach możecie mieć dyplom ukończenia wybranego przez siebie uniwersytetu, a do tego 2 lata doświadczenia zawodowego zdobytego na terytorium USA.

Koszt takiego programu waha się od $5000 do $9000 dolarów za całość. Cena zależy od uczelni, miasta, stanu, liczby semestrów oraz liczby zajęć. Dla przykładu: TUTAJ możecie sprawdzić listę kursów oraz ich cenę na jednej z najbardziej renomowanych uczelni w Kalifornii - UCLA (The University of California, Los Angeles).

Zdaję sobie sprawę z tego, że dla wielu osób taki wydatek to wciąż dużo. Jeżeli nie możecie sobie pozwolić na wydanie takiej kwoty, to alternatywę mogą stanowić kursy organizowane przez najbardziej znane amerykańskie uczelnie. Każdy z nas na pewno słyszał o takich szkołach jak Harvard czy Stanford. Te uczelnie organizują kilkutygodniowe/kilkumiesięczne kursy, w których każdy może wziąć udział. Listę kursów dostępnych na Stanfordzie znajdziecie TUTAJ.
Niestety aplikując na kurs nie dostaniecie wizy F-1, ale jest to fantastyczna opcja dla kogoś, kto leci do USA na kilka tygodni i mógłby poświęcić 1 dzień w tygodniu na naukę. Dwumiesięczny kurs to wydatek ok. $300-$400 dolarów. Uczęszczając na takie zajęcia uczycie się od profesorów, którzy naprawdę tam wykładają; macie możliwość poznania kampusu oraz studentów, dla których nauka na Stanfordzie jest codziennością. Po kilku tygodniach otrzymujecie dyplom ukończenia kursu na jednej z najbardziej renomowanych uczelni w Stanach Zjednoczonych. Taki wpis w CV brzmi chyba całkiem dobrze, prawda? ;-)



____________________



Nawet jeżeli nie macie środków finansowych, żeby zapłacić za certificate program, a chcielibyście skorzystać z tej możliwości nauki, możecie najpierw wyjechać do USA tak jak ja - na program Work&Travel. Pracując jako kelner/ka będziecie w stanie zarobić nawet $7000 miesięcznie. Taki wyjazd trwa 4-5 miesięcy. W tym czasie bez żadnego problemu odłożycie pieniądze na czesne.
Przy okazji dzięki temu mielibyście możliwość sprawdzenia czy amerykańskie życie naprawdę Wam odpowiada i czy jest to rzeczywistość w której bez problemu się odnajdziecie.